TYP: a1

Matelot

środa, 12 grudnia 2018
Anna Ciężadło

Czym właściwie jest matelot? Formą rozrywki, ćwiczeniem, a może artystycznym zobrazowaniem tego, jak wyglądało codzienne życie na statku? Prawdopodobnie jest  wszystkim po trochu. A poza tym, jest całkiem ładny.

„Tańcz, tańcz, kiedy inni tańczą…”

…a potem było coś o drinku z pomarańczą, ale nie będziemy Was torturować, bo zapewne już słyszycie w myślach dźwięki tego wspaniałego utworu (i pozostanie on z Wami do wieczora; sorry). Matelot naprawdę ma jednak coś wspólnego z drinkiem, a mianowicie: kapitana Cooka.

Jak wiemy, kapitan czynił wiele celem poprawy zdrowia swoich marynarzy - na przykład kazał im serwować grog, co pozytywnie wpływało na morale, a przy okazji dostarczało niezbędnej dawki witaminy C. Cook twierdził również, że żywiołowy taniec to doskonały sposób na poprawienie ogólnej sprawności fizycznej, dlatego też w trosce o kondycję swoich marynarzy, często kazał im tańczyć matelota.

 

Jak to wygląda?

Niezawodny Wujek Google, zapytany o matelota twierdzi, że jest to „żywy taniec marynarski, wykonywany solo lub zespołowo”, znany także pod alternatywną nazwą: Sailor's Hornpipe.

Niezależnie jednak od nazwy, zasada pozostaje ta sama; w trakcie tańca marynarze wykonują szybkie, skoczne ruchy, wzorowane na tych, jakie naprawdę trzeba wykonywać podczas pracy na statku. Zwijają więc liny, obsługują pompy, spoglądają za horyzont, wdrapują się na maszt, wybierają szoty, itp., a wszystko to czynią na skoczną, irlandzką nutę.

 

Kto to wymyślił?

Początki wykonywania matelota giną gdzieś w mroku marynarskich dziejów, jednak śmiało można założyć, że jest to taniec dość stary, bowiem pierwsze wzmianki na jego temat pochodzą z roku 1797.

Matelot, poza tym, że wszyscy znają już niezbędne kroki (w końcu na co dzień wykonują to samo, ale bez muzyki), ma jeszcze jedną cechę: do jego odtańczenia nie potrzeba wiele miejsca, co w warunkach rejsowych stanowi dość istotną zaletę.

Dla wzmocnienia efektu, matelot powinien być tańczony w butach o twardej podeszwie, a wykonujący go tancerze powinni ubrać się stosownie - to znaczy założyć strój wzorowany na marynarskim (wiecie, białe lub granatowe spodnie, koszulka w paski i te sprawy). Kroniki twierdzą jednak, że czasami taniec rozpoczynał się zupełnie spontanicznie, np. w  momencie, kiedy załoga dojrzała już na horyzoncie upragniony ląd - a w takim przypadku nikt nie zawracał sobie głowy przebierankami.

 

Etymologia

Słówko matelot wydaje się brzmieć jakby z francuska; i rzeczywiście, francuski matelot to po prostu żeglarz. Ale jeśli prześledzimy dokładną etymologię tego wyrazu, możemy dojść do bardzo interesujących wniosków, idealnie wpisujących się w fakt, że matelot to taniec stworzony do niewielkich przestrzeni i wzorowany na codzienności.  

Pierwowzorem francuskiego słowa matelot był bowiem pochodzący z niderlandzkiego wyraz mattenoot, oznaczający „towarzysz” (ale nie w takim sensie, jakie nam, ludziom doświadczonym PRL-em nasuwa się na myśl).

Mattenoot stanowi zlepek dwóch wyrazów: matte (czyli… mata, ale też kawałek materiału, albo hamak) oraz noot, czyli kolega. Na dawnych żaglowcach mattenoot to był marynarz, z którym na zmianę współużytkowało się ten sam hamak. Taki system pozostawiał co prawda wiele do życzenia w kwestii prywatności oraz higieny, ale za to pozwalał na znaczną oszczędność miejsca: przecież jeden z mattenootów i tak zawsze nie spał.

 

 

 

 

Tagi: słownik, matelot, marynarz
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007