Jak informuje włoska agencja Ansa, w miniony weekend w kurorcie Marsa Alam nad Morzem Czerwonym rekin zaatakował turystów. NIestety, jedna osoba nie żyje.
Smutne wieści
O incydencie poinformowała pani Yasmine Fouad, egipska minister środowiska. Jak powiedziała, do ataku doszło na północ od popularnego kąpieliska Marsa Alam. Ofiarami byli dwaj obywatele Włoch w wieku 48 i 69 lat. W wyniku ataku młodszy z poszkodowanych poniósł śmierć, starszy trafił do szpitala w Porto Ghalib.
W związku z incydentem egipskie ministerstwo środowiska podjęło decyzję o podniesieniu stanu gotowości. Teren kąpieliska został zamknięty aż do środy – wtedy mają zapaść dalsze decyzje.
Lokalne władze poinformowały też o podjęciu współpracy z gubernatorstwem Morza Czerwonego. Ma ona ułatwić wymianę informacji i koordynację działań w przypadku rozpoznania ewentualnego zagrożenia ze strony dzikich zwierząt żyjących w morzu.
Rekiny kontra ludzie
Nie był to pierwszy atak rekina na egipskim wybrzeżu; w 2023 roku w Hurgadzie wskutek ugryzienia kobieta straciła nogę, a rosyjski turysta poniósł śmierć. Oczywiście każda z tych historii to osobna tragedia – trzeba jednak wziąć pod uwagę kwestię skali.
We wspomnianym 2023 roku Egipt odwiedziło 15 milionów turystów; dwa ataki to o dwa za dużo – ale nadal szansa na zabicie przez rekina jest nieporównywalnie mniejsza, niż śmierć wskutek wypadków komunikacyjnych, albo pogryzienia przez psa (nawiasem mówiąc, wystarczy drobne ugryzienie; wg WHO każdego roku w Egipcie 60 osób umiera wskutek zarażenia wścieklizną). Rein jest po prostu duzo bardziej medialny – i być może dlatego budzi tak wielkie emocje.
Tagi: rekin, Egipt, atak