Od razu wyjaśniamy, że nie chodzi o niemiecką maszynerię, ale o jezioro Enigma ukryte głęboko pod lodem Antarktydy. Naukowcy postanowili przyjrzeć się mu bliżej – i doszli do bardzo zaskakujących wniosków.
Ale niespodzianka!
Uczeni od dawna wiedzieli o istnieniu jeziora Enigma – i od równie dawna przypuszczali, że jest ono całkowicie zamarznięte. Tak było do czasu, aż ktoś postanowił zbadać rzecz radarem – i okazało się, że owszem, lodu jest sporo, jednak pod nim znajduje się warstwa wody o głębokości 12 metrów. Co więcej, po bliższych oględzinach stało się jasne, że ten ukryty świat jest… zamieszkany.
Co prawda nie żyją w nim żadne większe organizmy ani stwory rodem z horrorów, ale niewątpliwie jest tam życie, zgrane w całkiem sprawny, samowystarczalny i odcięty od reszty planety ekosystem.
Skąd to się wzięło?
Natychmiast po tym, jak okazało się, że pod lodem znajduje się gruba warstwa wody, pojawiło się pytanie: skąd się tam wzięła? Warto w tym miejscu przypomnieć, że miejsce, w którym znajduje się Enigma, jest wyjątkowo wręcz nieprzyjazne powstawaniu jezior: minimalna ilość opadów, bardzo niskie temperatury, a do tego niezwykle silne wiatry. Jakikolwiek zbiornik wodny nie miałby w takich warunkach szans… chyba że chroniłaby go solidna warstwa lodu. Dlaczego jednak nie zamarzł lub nie wysechł?
Aby rozwikłać tę zagadkę, naukowcy postanowili przewiercić się przez lód i pobrać próbki. Dzięki ich analizie udało się ustalić, że jezioro jest stale zasilane przez słodką wodę pochodzącą z topniejącego lodowca. Nie wiadomo, którędy dokładnie wpływa, ale nie ma wątpliwości, że skład chemiczny lodu i ciekłej wody jest taki sam.
Zatłoczona Enigma
Jak już wiemy, w jeziorze funkcjonuje cały ekosystem. Aby jednak mógł przetrwać, potrzebna jest sprawna organizacja – w przypadku Enigmy wygląda ona następująco: dno zbiornika wręcz usłane jest grubymi matami mikroorganizmów zawierających chlorofil. Dzięki temu, nawet przy niewielkiej ilości światła, mogą one przeprowadzać fotosyntezę – a fotosynteza oznacza tlen. Skoro zaś jest tlen, to otwiera szerokie możliwości dla wielu innych żyjątek.
Uczeni odkryli w tym niesamowitym świecie różne gatunki bakterii, struktury przypominające cienkie, kolczaste drzewa (chociaż ich wielkość nie była imponująca, bo najwyższe miały ok. 60 cm wysokości), a także inne mikroogranizmy, tworzące coś na kształt miękkich dywanów. Jak to wszystko działa bez kontaktu z zewnętrznym światem? Istna Enigma…
Tagi: Enigma, Antarktyda, nauka, ciekawostki, jezioro