TYP: a1

Stek z tuńczyka

sobota, 9 czerwca 2012
MZ

Trudno sobie wyobrazić i zażyczyć bardziej sprzyjający wiatr. Wiało jak marzenie – z baksztagu. Jacht z lekkością przecinał niewielkie fale. Kilwater za rufą kreślił prostą, lekko spienioną linię. Gdzieś w tyle, na horyzoncie majaczyła sylwetka Marittimo, niewielkiej wyspy, którą opuścili parę godzin temu. Celem była Favignana, wyspa o kształcie motyla.

To tu odbywają się masowe połowy tuńczyka zwane „la matanza”. Na szczęście to okrutne widowisko, podczas którego wody zatoki w pobliżu miasta nabierają koloru krwiście czerwonego odbyło się parę dni wcześniej. Teraz wystarczyło zbliżyć się do portu, aby ujrzeć zatokę i nabrzeże niewielkiej mariny. Było w niej tłoczno, dostrzegli jednak wolne miejsce pomiędzy dwoma niewielkimi jachtami. Gdy wreszcie zacumowali, zaczęli oglądać okolicę. To co zwracało uwagę, to zabudowania w kształcie hangarów otaczające zatokę. To zapewne w tych miejscach sprawiano złowione tuńczyki. W mieście na każdym kroku można było dostrzec malowidła przedstawiające te ryby, pełno też było straganów i sklepików oferujących przeróżne z nich przetwory. Nie było wyjścia – w takim miejscu należy tuńczyka spróbować. Kupili piękny świeży stek, bulwę fenkuła, woreczek solonych kaparów – to również specjalność tej wyspy – i wrócili na pokład. Po chwili z kambuza zaczął się wydobywać smakowity zapach smażonej ryby.

Stek z tuńczyka

Spory kawał mięsa tuńczyka o grubości około jednego do dwóch centymetrów, lekko nacieramy oliwą, odrobinę solimy i posypujemy zmielonym pieprzem. Kładziemy na rozgrzaną patelnię, krótko obsmażamy z obu stron. Smakuje świetnie z dodatkiem cienko pokrojonego fenkuła i kilkoma kaparami, które jeśli solone, należy wcześniej opłukać w wodzie i osuszyć.

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 22 stycznia

Na jachcie "Cardinal Vertue" zakończył rejs Wiliam Nance - rejs prowadził z Anglii i dalej do Buenos Aires, Przylądek Dobrej Nadziei, Auckland, Horn do Buenos Aires.
piątek, 22 stycznia 1965
Urodził się Mamert Stankiewicz, kapitan żeglugi wielkiej, służbę rozpoczął we flocie carskiej, a po powrocie do Polski został skierowany na statek skierowany na statek szkolny "Lwów"; później pracował na stanowisku kierownika żeglugi przybrzeżnej, kapitan
niedziela, 22 stycznia 1871