Augustyn Necel - piewca Kaszub

środa, 23 grudnia 2015
Henryk Mąka
Poznaliśmy się w roku 1963, na spotkaniu gdańskich marynistów. On starszy już wiekiem kaszubski pisarz, autor owianej legendą rybackiej powieści "Kutry o czerwonych żaglach" i kilku innych książek. Ja, autor dwóch pierwszych publikacji i dwóch dopiero rozpoczętych, który był zarazem prezesem szczecińskich marynistów, marynistów w których istnienie w Trójmieście nie bardzo chciano wierzyć.

Henryk Mąka
Henryk Mąka

Ale Augustyn Necel wierzył, niektórych – np. Czesława Sosabowskiego, który łowił ryby na Zalewie Szczecińskim – znał osobiście. Rozmawiało nam się wyjątkowo miło i serdecznie, jako że niedawno jeszcze łowiłem śledzie i dorsze na Morzu Północnym. Nasze drugie spotkanie miało miejsce w Szczecinie, w roku 1966, gdy w Zamku Książąt Pomorskich zorganizowaliśmy ogólnopolski Sejmik Twórców Morskich. Pokazałem mu wtedy Bramę Królewską, gdzie zorganizowaliśmy siedzibę Klubu Marynistów, urządzaliśmy wystawy malarstwa, książek i fotografii, zaprosiłem go na kolejny Wtorek Morski. Po raz trzeci spotkaliśmy się na Kongresie Kultury Polskiej w Warszawie. Obaj reprezentowaliśmy marynistykę i w jej sprawach występowaliśmy publicznie.

Augustyn Necel urodził się w 1902 roku w Chłapowie koło Pucka. Mając lat czternaście wypływać zaczął z ojcem na morze typową pomeranką, którą po latach tak opisał:

„Ojcowska łódź miała dwadzieścia cztery stopy długości na stępce, a osiem stóp szerokości na ławie czołowej. Do niej przymocowany był tzw. kozioł, w którym stał maszt i kręcił się jak w zawiasach. Rozpiętość żagli wynosiła czterdzieści metrów. Składały się z grotu, fokżagli, kliwera i topżagla. Ojciec mój był szyprem na tej pomerance, która była bardzo sprawna i szybka. Z mojej rodzinnej wsi Chłapowa wypływało takich pomeranek siedem. Tyle samo z Wielkiej Wsi i Karwi. Zaś z Tupadeł i Osinowa po cztery.”
Augustyn Necel
Augustyn Necel

Ukończył tylko cztery klasy pruskiej szkoły, ale po polsku umiał czytać i pisać. Stało się to głównie za sprawą rycerza kaszubskiej polskości, Antoniego Abrahama, który sprzedając maszyny do szycia przywoził także swym konnym pojazdem polskie gazety i książki zarówno do Chłapowa, jak i do innych miejscowości kaszubskich. Młodociany Gust, bo tak nazywali go rybacy z maszoperii, rozczytywał się w aktualnie wydawanej trylogii Sienkiewicza, szczególnie w "Ogniem i mieczem", a potem opowiadał kolegom co ciekawsze wątki tej powieści. Prosili go więc rybacy, aby czytał im na głos całą książkę. I tak się stało. W wolnych od pracy chwilach, tak na pomerance jak i na strądzie (brzegu) poznawali Kaszubi rycerskie dzieje Skrzetuskiego, wielkie czyny wojenne Podbipięty, krotochwile i zabawne przypowieści Zagłoby. Niejako z rozpędu czytał im potem fragmenty "Pana Wołodyjowskiego" i "Potopu". Nic dziwnego też, że właśnie młodociany Gust i rybacy z Chłapowa, Wielkiej Wsi, Pucka i Jastarni pod niezawodną wodzą Abrahama brali czynny udział w agitacyjnych akcjach na rzecz polskości Kaszub i ich przynależności do Rzeczypospolitej, tłumnie uczestniczyli potem w puckich zaślubinach Polski z morzem.

W niepodległej Polsce Augustyn Necel prenumerował różne gazety i periodyki. Wypożyczał książki Żeromskiego i innych pisarzy, uczestniczył w kursach dokształcających, wyrobił sobie książeczkę żeglarską. Na ojcowskiej pomerance „rybaczył” bowiem do 1925 roku. Następne trzy lata pływał na statkach handlowych różnych bander, poznawał daleki świat. W roku 1928 został pracownikiem Centralnego Laboratorium Rybackiego Helu, zbudował dom, założył rodzinę. A co najważniejsze, zaczął pisać. Debiutował w 1931 roku opowieścią napisaną kaszubską gwarą, wydrukowaną w almanachu opublikowanym przez wydawnictwo Ligi Morskiej i Kolonialnej. Wojna (w kampanii wrześniowej służył w pułku strzelców konnych, podczas okupacji działał w szeregach AK) przerwała jego twórczą pasję. Ale zaraz po jej zakończeniu wrócił do przelewania swych myśli i doświadczeń na papier. Już w „Kalendarzu Morskim” z 1946 roku ukazały się dwa jego opowiadania. Ale na prawdziwie literacki debiut trzeba było czekać jeszcze kilka lat. Były perturbacje. Rybak pisze o rybakach? Dopiero gdy rękopis książki Kutry o czerwonych żaglach uznali za rewelację gdańscy literaci Jan Piepka i Franciszek Fenikowski, została ona wydana w 1955 roku.


Po entuzjastycznym przyjęciu "Kutrów" przez krytykę i czytelników, następne jego książki spływały na księgarskie półki jak po sznurku. "Saga o szwedzkiej checzy" – 1958, "Maszopi" i "Okrętnicy spod nordowej gwiazdy" – 1959, "Krwawy sztorm" – 1960, "Złote klucze" – 1962 itd. Wiele miejsca w swej twórczości poświęcał Augustyn Necel kaszubskim tradycjom. Chętnie sięgał po baśnie, klechty, legendy i podania ludowe, ożywiał kaszubskie demony, purtki i stolemy. W sumie ma za sobą 16 książek, które nieraz wznawiane były w dużych nakładach. Nic dziwnego, że nazywano go kaszubskim Sienkiewiczem lub najsławniejszym pisarzem Ziemi Kaszubskiej.

Gdy w 1976 roku odszedł na wieczną wachtę płakali najstarsi i najtwardsi jego ziomkowie. Do dziś pamiętają o nim w rodzinnym Chłapowie, przypomina o nim tablica na ścianie domu we Władysławowie, gdzie mieszkał i tworzył oraz szkoła w Mieroszczynie, której nadano imię pisarza. Pamiętają o nim, bo choć Neclów na Kaszubach jest wielu, AUGUSTYN Necel jest jeden jedyny. Niepowtarzalny.
O Autorze

Henryk Mąka

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 16 lipca

Belg Jacques Rogge, w przeszłości znany finnista, uczestnik olimpiady i mistrzostw świata, został wybrany przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
poniedziałek, 16 lipca 2001
Urodził się Mirek "Kowal" Kowalewski, znany polski szantymen.
sobota, 16 lipca 1955
W pierwszy rejs szkolny wypływa "Dar Pomorza".
środa, 16 lipca 1930
Wyruszył z Portsmouth w rejs dookoła świata Alec Rose na s/y "Lively Lady"; trasa prowadziła wokół Przylądka Dobrej Nadziei, Ocean Indyjski, wokół Przylądka Południowo-Wschodniego (Tasmania), Przylądka Horn, z powrotem do macierzystego portu.
niedziela, 16 lipca 1967
Urodził się Roald Amundsen, słynny norweski badacz polarny (zaginął bez wieści podczas lotu na Spitsbergen, spiesząc na pomoc Nobilemu, którego sterowiec "Italia" uległ katastrofie). Uczestniczył w słynnej wyprawie antarktycznej na statku "Belgica" (1897-
wtorek, 16 lipca 1872