W miniony weekend w Krasiborzu odbyło się niemieckie techno party, zwane oficjalnie „festiwalem przyjaźni" albo „spotkaniem rodzinnym”. OK, i co w tym dziwnego, zapytacie. Między innymi to, że hałaśliwa impreza miała miejsce na obszarze Natura 2000, tuż przy rezerwacie przyrody, przy ulicy, nomen omen, Zacisze. A to jeszcze nie był największy skandal...
Jak to wyglądało?
Sądząc po filmikach zamieszczonych w sieci, całkiem sympatycznie (przynajmniej z punktu widzenia uczestników spotkania, bo lokalsi, którym hałas nie dawał spać, jak również przerażone dudnieniem zwierzęta zapewne miały na ten temat inne zdanie). W pięknych okolicznościach przyrody wyrosło zgrabne miasteczko namiotowe, nieopodal stanęły toi-toie, pojazdy i solidne nagłośnienie. Niektórych uczestników dowożono busami. Wszystko odbywało się na prywatniej działce i teoretycznie miało być spotkaniem rodzinnym – w praktyce jednak było biletowane, co na zjazdach rodzinnych rzadko się zdarza.
Co ciekawe, impreza została utrzymana w całkowitej tajemnicy przez lokalnymi mieszkańcami. Zorientowali się, że coś dzieje dopiero wtedy, gdy zaskoczył ich hałas dobiegający od strony namiotów. W rozmowach z portalem iświnoujście.pl nie kryli swojego rozgoryczenia, podkreślając, że oni nie mogą nawet rozłożyć się na kocu z uwagi na dobro przyrody.
To tak można?
W zasadzie nie, i właśnie dlatego na miejsce została wezwana policja. Jak informuje Onet, mundurowi interweniowali siedem razy w czasie trwania tej imprezy. Interwencje zakończyły się wnioskami o ukaranie do sądu, a policjanci prowadzą dalsze postępowanie w tej sprawie. Musiało być interesująco, tym bardziej że unoszący się w okolicy intensywny zapach przetrawionego alkoholu sugerował, iż nie wszyscy uczestnicy spotkania byli w stanie kontrolować swoje zachowanie.
Podobno Urząd Miasta Świnoujście otrzymał miesiąc temu maila informującego o planowanym spotkaniu rodzinnym na 300-500 osób. Wiadomość przysłano z prywatnego konta. Pracownik Urzędu, który w piątek udał się na miejsce eventu, miał jednak spore wątpliwości co do rodzinnego charakteru imprezy.
Nur für Deutsche?
Festiwal przyjaźni okazał się wydarzeniem co najmniej kontrowersyjnym, które raczej nie poprawi relacji polsko-niemieckich. W rzeczywistości była to impreza o charakterze masowym i jej zorganizowanie powinno być poprzedzone zgodą władz miasta Świnoujście, a z uwagi na fakt, że odbyła się na obszarze objętym programem Natura 2000, organizatorzy powinni też uzyskać zgodę RDOŚ. Oczywiście takich dokumentów nie mieli. To jednak jeszcze nie był koniec.
Okazało się bowiem, że mimo iż impreza odbywała się po polskiej stronie, bilety na nią można było kupić jedynie za pośrednictwem niemieckiej strony internetowej. Tam też zamieszczono informacje o zespołach, możliwości wynajęcia namiotu i inne szczegóły – jak choćby ten, że wydarzenie będzie odbywać się cyklicznie. Pani prezydent Świnoujścia powiadomiła o sprawie niemiecką ambasadę.
Nawet Onet zgapia :) gut
— Aleksandra Fedorska (@a_fedorska) September 8, 2024
Masowa impreza na obszarze Natura 2000 w Świnoujściu. "Powiadomiono policję" https://t.co/v8ciWM69Bx
Tagi: Świnoujście, techno, impreza, Krasibór, Natura 2000, ekologia