TYP: a1

Rosjanie nie kupią już polskich jachtów

piątek, 18 marca 2022
Hanka Ciężadło

Nie, żebyśmy jakoś szczególnie nad tym ubolewali, chociaż trzeba podkreślić, że dla naszych producentów rezygnacja z handlu z Rosjanami oznacza uszczuplenie przychodów. Mimo to ponad 30 polskich firm z branży jachtowej zerwało współpracę z Rosją. Tak liczna grupa ludzi stawiająca solidarność z ofiarami wyżej, niż pieniądze, zasługuje na uznanie. Brawo!

Polska jachtami stoi

Od lat nasz kraj plasuje się w ścisłej czołówce pod względem produkcji jachtów. Większość łodzi trafia na eksport, w tym również do Rosji. Tym bardziej znacząca i godna szacunku jest decyzja polskich przedsiębiorców o rezygnacji z takiej współpracy. Jest ona wywołana napaścią Rosji na Ukrainę i barbarzyństwem, jakiego dokonują tam wojska rosyjskie, bohatersko walcząc z cywilami. 

W oświadczeniu zarządu Polskiej Izby Przemysłu Jachtowego i Sportów Wodnych – Polskie Jachty (POLBOAT) czytamy: "Polski przemysł jachtowy stanowczo potępia zbrojną agresję Rosji na Ukrainę i solidaryzuje się z ukraińskim narodem, który heroicznie broni się przed najeźdźcą".

Jacht – to skomplikowane

Jak wiemy, łódź to nie tylko kadłub i ożaglowanie, ale też masa tematów, nazwijmy to, pobocznych. Wśród firm, które zdecydowały się na zaprzestanie współpracy z Rosjanami, znaleźli się więc przedstawiciele rozmaitych dziedzin związanych z branżą jachtową, a mianowicie:

  • producenci jachtów,
  • projektanci,
  • wytwórcy komponentów do budowy jednostek żaglowych i motorowych,
  • dostawcy elektroniki jachtowej,
  • producenci części metalowych,
  • dealerzy jednostek pływających,
  • producenci żagli,
  • dostawcy oraz sprzedawcy akcesoriów i odzieży żeglarskiej.

Jak nie Rosjanie, to kto?

Obywatele Federacji Rosyjskiej stanowili ważną część rynku zbytu. Należy jednak pamiętać, że polskie jachty trafiają nie tylko do najbliższych sąsiadów, ale też do znacznie odleglejszych krajów.

Wśród amatorów łodzi z Polski znalazły się między innymi: Australia, kraje Bliskiego Wschodu, Chiny, Japonia, Kanada, Tajlandia, czy Turcja. Decyzja POLBOAT o wstrzymaniu współpracy z Rosją pozostaje w ścisłym związku z apelem European Boating Industry z siedzibą w Brukseli, dotyczącym możliwości nałożenia sankcji na Rosję, w tym wstrzymania eksportu towarów luksusowych.

Czy w świetle takiej postawy Polaków znacznie bogatsze firmy, niekiedy o światowym zasięgu, albo kraje Europy (nie będziemy wymieniać ich nazw, i tak wszyscy wiemy, o kogo chodzi) nie powinny przypadkiem podjąć podobnych kroków? 

Tagi: Polska, jachty, Rosja, embargo, Ukraina, wojna, ekonomia
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007