TYP: a1

Dlaczego Maersk wciąż pływa do Rosji?

wtorek, 15 marca 2022
Hanka Ciężadło

Czyżby spisek? Ściema? Granie pod publiczkę? Nic z tych rzeczy. Maersk jako jedna z pierwszych globalnych firm ostentacyjnie odmówił współpracy z Rosją po jej bandyckiej napaści na sąsiada i trzyma się tych ustaleń. Co jednak nie zmienia faktu, że naprawdę pływa do tego kraju. Jak to możliwe?

Jak nie wiadomo, o co chodzi...

… to chodzi o kontenery. W tym konkretnym przypadku o 50 000 kontenerów, które utknęły w portach Federacji Rosyjskiej. Maersk wstrzymał jakiekolwiek zamówienia do i z Rosji, jednak musi wrócić po swoje mienie.

Jak powiedział dyrektor generalny koncernu Søren Skou „Większość z nich jest pusta, są naszą własnością. Potrzebujemy ich i bardzo niechętnie zostawiamy je w Rosji. Z tego powodu nadal mamy kilka zawinięć do rosyjskich portów”.

Wcześniej próbowano wywieźć kontenery z terytorium Federacji Rosyjskiej koleją, co jednak okazało się niemożliwe. Pozostaje zatem wrócić po swoje i liczyć, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. A wcale nie musi, znając nieprzewidywalność pana Putina.

Kradzież w biały dzień

Fakt, że Maersk potrzebuje kontenerów, to jedno. Inna sprawa, że zapewne obawia się, czy w ogóle będzie w stanie je odzyskać, mimo iż nie ma wątpliwości co do tego, czyją są własnością. Warto przypomnieć, że wczoraj, tj. 14 marca, Władimir Putin podpisał ustawę pozwalającą na „znacjonalizowanie” zagranicznych samolotów.

Dzięki temu rosyjskie linie lotnicze będą mogły sobie zatrzymać cudze jednostki, które dotąd dzierżawiły (tamtejszy transport lotniczy oparty jest głównie o Boeingi i Airbusy, a nie np. Antonowy). W uzasadnieniu nowych regulacji napisano, że mają one pomóc w zachowaniu zagranicznej floty rosyjskich operatorów. Czy zatem to samo nie może przydarzyć się kontenerom?

Ile straci Maersk?

Nawet przy założeniu, że koncern odzyska swoją własność, i tak poniesie pewne straty wskutek odważnej decyzji o zaprzestaniu współpracy z Rosją. Warto bowiem przypomnieć, że 2,5% całkowitych przychodów firmy związanych jest z tym krajem. W czasach pokoju Maersk pływał m.in. do Sankt Petersburga i Kaliningradu, ale też do Noworosyjska, Władywostoku i Wostocznego. „Możemy nie być w stanie wrócić do prowadzenia interesów w Rosji przez wiele lat. To cena, którą zarówno jesteśmy gotowi, jak i jesteśmy w stanie zapłacić” powiedział Skou.

Na tym jednak nie koniec. W ubiegłym tygodniu władze Maersk zapowiedziały, że mają zamiar sprzedać wszystkie swoje aktywa w Rosji. Należy do nich m.in. 30,75% udziałów w Global Ports Investments. Jest to najważniejszy rosyjski operator terminali kontenerowych, którego udziałowcami jest, poza Maersk, kilku bardzo bogatych ludzi oraz państwowa firma jądrowa Rosatom.

Czy taka transakcja, podobnie jak decyzja o wstrzymaniu współpracy z Rosją, przyniosą Maersk straty finansowe? Zapewne tak. W zamian za to zostanie jednak coś, co młodzież nazywa RiGCzem (RiGCz – Rozum i Godność Człowieka). Może dałoby się tego trochę pożyczyć europejskim decydentom, upierającym się przy finansowaniu Putina poprzez kupowanie od niego gazu i ropy?

 

Tagi: Maersk, Rosja, wojna, kontenery, sankcje
TYP: a3
0 1
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 21 listopada

Do wybrzeży na północ od Wirginii, pierwszej angielskiej kolonii w Ameryce, na statku "Mayflower" przybyło 102 osadników. Założyli miasto w Plymouth, od nazwy portu, z którego wypłynęli we wrześniu; tak narodziła się Nowa Anglia.
sobota, 21 listopada 1620