Ludzie miewają czasem oryginalne pomysły, jednak koncepcja wożenia wody statkiem wydaje się iście surrealistyczna – ale tylko nam, szczęściarzom, którzy nigdy nie musieliśmy korzystać z takiego rozwiązania. Fakt, że na świecie istnieje 165 zbiornikowców przystosowanych do transportu wody dowodzi, że nie jest to aż tak rzadkie rozwiązanie, jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać.
Wspólnym wysiłkiem kolektywu
Dowożenie wody w ramach tzw. „solidarności wodnej” ma stanowić remedium na suszę utrzymującą się w niektórych regionach Hiszpanii. Hasło brzmi dość niepokojąco, bo kiedy socjalistyczny rząd zaczyna mówić o solidarności lub sprawiedliwym podziale, zwykle oznacza to, że ktoś zostanie pozbawiony dóbr – i bynajmniej nie będzie to osoba, która całe przedsięwzięcie wymyśliła.
Tym razem jednak mamy do czynienia z wyjątkiem od reguły. Sformułowanie „solidarność wodna” padło bowiem z ust Carlosa Mazona, szefa regionalnego rządu Walencji. I to właśnie Walencja będzie pomagać zmagającej się z suszą Katalonii. Czy jednak rozwiązanie okaże się skuteczne? I jak właściwie ma ono wyglądać?
Szczegóły przedsięwzięcia
Zgodnie z założeniami, woda ma pochodzić z zakładu odsalania mieszczącego się w Sagunto koło Walencji, skąd będą regularnie kursować statki dowożące wodę do Katalonii; mozna powiedzieć, że najwyższy czas na jakieś rozwiązania systemowe, bo sytuacja wygląda już na tyle nieciekawie, że w minionym tygodniu Pere Aragones, premier katalońskiego rządu, ogłosił stan wyjątkowy.
Dostawy będą sporą ulgą dla Katalończyków, którzy w związku z utrzymującą się suszą musieli wprowadzić daleko idące restrykcje w zużyciu wody: zakazano podlewania trawników, mycia samochodów, a ciśnienie w kranach zostało mocno ograniczone. Zakłady przemysłowe, rolnicy oraz hodowcy zwierząt również zostali zobowiązani do dramatycznego zmniejszenia zużycia wody.
Dobry przykład
Jak powiedział Manzon, jego zdaniem solidarność wodna powinna zostać zatwierdzona odgórnie, ustawowo. Tego rodzaju regulacje prawne miałyby pomóc tym regionom Hiszpanii, w których występują niedobory wody pitnej.
Warto przypomnieć, że trwająca obecnie w Katalonii susza nie jest czymś niezwykłym – podobnie jak koncepcja dowożenia do niego odsolonej wody statkami. Oczywiście takie rozwiązanie wymaga zaangażowania odpowiednich jednostek, a także dopełnienia szeregu procedur, pobrania próbek, przeprowadzenia analiz itp. Woda po transporcie musi przecież być nadal zdatna do picia - co nie znaczy, że będzie smaczna; każdy, kto miał przyjemność skosztować takiej odsolonej cieczy wie, dlaczego zwykłą wodę pitną nazywa się słodką.
Tagi: Hiszpania, woda, Katalonia, transport, susza, solidarność wodnaDijous vam explicar que Catalunya ha entrat en emergència per sequera a can @dwnews.
— Laura Ruiz Trullols (@lruiztrullols) February 4, 2024
Some 6 million people will face tight restrictions on their use of water as a three-year dry period shows no sign of abating:https://t.co/yvqKUsmlhp