TYP: a1

Kogo się boi rekin ludojad?

środa, 8 grudnia 2021
Hanka Ciężadło

Od czasu, kiedy pan Spielberg nakręcił „Szczęki”, ludzkość trwa w przekonaniu, że nie ma na morzach i oceanach bardziej krwiożerczej bestii, iż rekin ludojad. Niestety ludzkość jest w błędzie. Istnieje bowiem zwierzę, na którego widok rekin bierze płetwy za pas i czmycha, póki może.

I kto tu jest straszny?

Bohater „Szczęk”, czyli żarłacz biały, dostał fuchę w tym kultowym filmie nie bez przyczyny. Po pierwsze, ma interesujące koneksje rodzinne, jest bowiem bliskim krewnym słynnego megalodona – prehistorycznego rekina giganta, mogącego dorastać do 25 metrów długości.

Po drugie, wydaje się stworzony do polowania: ma jakieś 2 tony wagi, z czego lwią część stanowią mięśnie, torpedowaty kształt ciała, zapewniający odpowiednie osiągi (40 km/h to dla niego żaden wysiłek), a do tego potężną paszczę wypełnioną trójkątnymi, piłkowanymi zębami. Krótko mówiąc, żarłacz biały wygląda, jakby był zaprojektowany do zabijania. I w sumie jest. Dlaczego zatem boi się stworzenia z pozoru dużo bardziej sympatycznego?

Taka tam morska panda

W odróżnieniu od rekinów orki mają całkiem dobry PR. Do pewnego stopnia jest to zasługą filmu „Uwolnić orkę”, co tylko dowodzi, jak duży wpływ ma na nas tak zwana popkultura. Poza tym są to naprawdę ładne zwierzęta: wyglądają, jak morskie pandy, mają przyjemniejszy od rekinów wyraz paszczy, mniejsze zęby, no i potrafią robić fajne sztuczki. Ich rodowód też jest całkiem sympatyczny – warto wspomnieć, że są blisko spokrewnione z delfinami.

Czy da się ich nie lubić? Owszem, da się – bardzo nie lubią ich na przykład żarłacze białe. I to do tego stopnia, że unikają ich, jak ognia.

Amerykańscy naukowcy…

Słynni uczeni rodem z USA przez 27 lat badali kwestię najgroźniejszych stworzeń w oceanie, prowadząc swoje testy w okolicy wyspy Farallon u wybrzeży San Francisco. I są zgodni co do faktu, że palmę pierwszeństwa dzierżą tutaj orki. Rekiny wyraźnie omijają miejsca, w których - choćby okazjonalnie - przebywają „morskie pandy”. Okazuje się, że nawet jeśli ludojad ma jakieś ulubione łowisko, a orka tylko tamtędy przepłynie (nawet bez szukania zaczepki), rekin szybko zwija żagle i potrafi nie pojawić się tam przez okrągły rok.

Trzeba przyznać, że ma ku temu powody. Orka bez problemu zabije żarłacza, tym bardziej że wcale nie musi polować na niego sama. Te inteligentne zwierzęta bardzo często atakują bowiem w grupach. Co więcej, są prawdziwymi koneserami: uczeni, którzy badali rekiny zabite przez te walenie, zauważyli, że orki zwykle wyżerają tylko wątrobę. Takie tam rekinie foie gras.

 

Tagi: rekin, ludojad, orka, drapieżnik
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007