TYP: a1

Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean - recenzja

sobota, 29 października 2016
Monika Frenkiel
Od pierwszej transatlantyckiej wyprawy Aleksandra Doby minęło już kilka lat. Olo stał się słynny, a dla wielu z nas stał się inspiracją i dowodem, że jak czegoś bardzo się chce, to można to osiągnąć.



Wydawnictwo „Bezdroża” postanowiło nam przypomnieć tamtą wyprawę, dając do ręki drugie wydanie książki „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean”. Ci, którzy przegapili wydanie pierwsze, teraz maja okazję przeczytać o tym, co działo się podczas pokonywania ponad 3200 km odległości( przewiosłowanych 5400) i niemal 100 dób na oceanie. Co działo się podczas pierwszego w historii przepłynięcia Atlantyku przez samotnego kajakarza.

To bardzo sucha w opisie i niezwykle wymowna w warstwie emocjonalnej książka. Aleksander Doba skupia się na suchych detalach i szczegółach, opisując kłopoty z kajakiem i pogodą, chwile bezsilności, kiedy prądy nieustannie niweczyły jego wioślarska pracę i euforii, kiedy udawało mu się pokonać przeciwności. Kajakarz opisuje drobne radości – obserwowanie kolorowych ryb, smak kawy z mlekiem, łyk wina, życzliwość ludzi w mijanym statku – i niedogodności, na przykład nieustanne kłopoty ze skórą czy snem. W książce nie ma wielkich wyrazów, Olek to nie literat, ale z kartek patrzy na nas niezwykły, jednocześnie bardzo skromny człowiek.

„Olo na Atlantyku” to opis siły ludzkiego ducha i determinacji, z dodatkiem oślego uporu a także dowód na to, że w XXI wieku i przy powszechnie panującym kulcie młodości człowiek, który skończył 20 lat może robić rzeczy wielkie. Co sprawia, że człowiek stawia przed sobą takie wyzwanie, w którym wielokrotnie musi przekroczyć granice własnej strefy komfortu? Dowiecie się tego, jeśli przeczytacie książkę.

Za swoją wyprawę Aleksander Doba otrzymał tytuł Podróżnika Roku 2015 amerykańskiego „National Geographic”. I stał się wzorem tych, którzy poszukują w życiu czegoś więcej niż wypasiona fura i złota karta kredytowa.

Tytuł: „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean”
Autor: Aleksander Doba
Wydawnictwo Bezdroża

Tagi: Aleksander Doba, relacja, wyprawa, kajak
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007