Zaszumiało mocno ostatnio w polskim żeglarskim światku. Przyczyną tego zamieszania jest mocno kontrowersyjny projekt Polska 100. W skrócie chodzi o to, że jacht pod dowództwem znanego żeglarza Mateusza Kusznierewicza wypłynie w dwuletni rejs, aby w ten sposób uczcić stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
Żeglarstwo wszyscy kochamy, dlaczego więc Polska 100 wywołuje tak silne emocje? Ano, przede wszystkim przez koszty. Całość projektu ma kosztować 20 milionów złotych. Pochodzących na dodatek z kieszeni podatników, bowiem partnerem strategicznym projektu jest Polska Fundacja Narodowa. Zresztą już jej udział w żeglarskim projekcie budzi mocne obawy, bowiem fundacja do tej pory zasłynęła jedynie z nieudolności oraz prawdziwego talentu do marnowania publicznych pieniędzy.
Na co wydanych zostanie te 20 milionów? Część to wynagrodzenie dla 25-osobowej załogi – a jak zdradził Kusznierewicz w rozmowie w Radio Zet, będzie to od 200 do 800 zł dziennie. Część (5 mln złotych) pochłonął zakup używanego francuskiego jachtu, co jest dodatkowym kamyczkiem do ogródka, bowiem po pierwsze wbrew pierwotnym założeniom, nie jest to jacht polskiej produkcji a po drugie, został zakupiony bez przetargu. Jacht ten po rejsie – i można to uznać za „wartość naddaną” ma zostać przekazany Akademii Morskiej w Szczecinie i zostanie wykorzystany w celach szkoleniowych.
Resztę tej niebagatelnej kwoty pochłonąć mają „koszty operacyjne”, bliżej niesprecyzowane, bowiem projektowi daleko do transparentności finansowej.
Polska 100 miałaby promować nasz kraj – i sporo pytań budzi właśnie sposób tego promowania. Bo z polską banderą pływa wiele jachtów i wielu żeglarzy, nie domagając się w zamian milionów publicznych pieniędzy. Projekt, jak już wiemy, nie promuje także polskiej myśli technologicznej – więc na czym ma polegać ta promocja, na pokazywaniu biało-czerwonych barw rybom? W oficjalnej informacji czytamy, że w ciągu najbliższych dwóch lat jacht ma odwiedzić ok. 100 portów na całym świecie, położonych na pięciu kontynentach i przepłynąć ponad 40 tys. mil morskich, a załoga w tym czasie weźmie udział w najważniejszych i najbardziej prestiżowych wyścigach, m.in. Sydney-Hobart, Fastnet, Newport-Bermuda, Giraglia i Middle Sea Race. W tym odwiedzanych portach załoga ma organizować rozmaite eventy,
Rejs ma się rozpocząć w tym roku jednak czy się rozpocznie, tego nie wiadomo, bowiem informacja o gigantycznych kosztach przedsięwzięcia wstrząsnęła nie tylko polską opinią publiczną. Wywołała także prawdziwą burzę w partii rządzącej. Obiektem rozmaitych ataków stał się także Mateusz Kusznierewicz, pomysłodawca projektu, firmujący jednocześnie kampanię Polskiej Fundacji Narodowej.
Tagi: Polska 100, Mateusz Kusznierewicz, rejs, Polska Fundacja Narodowa
Niech sobuie plynie za swoje bo je ma a nie za nasze !!!
Jest dosc zasluzonych Kapitanow do prowadzenia takiego rejsu !!!
Jeśli prawdą są te wszystkie kwoty, to ja emigruję z tego kraju. Już mi wystarczy tej dobrej zmiany.
Pozdrawiam wszystkich normalnych żeglarzy!