Ta długa, rozciągnięta na osi wschód-zachód, górzysta wyspa uważana jest za najbardziej słoneczne miejsce wśród wszystkich dalmatyńskich wysp. Do niedawna przybywających na nią turystów informowano, iż za każdy pochmurny dzień zostaną im zwrócone pieniądze wydane na pobyt. Cóż - kilka lat, w których aura nie była zbyt przyjazna i w sezonie jednak padał deszcz, spowodowało, że ten zachęcający i atrakcyjny reklamowy slogan przestał się pojawiać w ofertach biur podróży, a właściciele apartamentów na Hvarze przestali się nim posługiwać. Jednak mimo zmian klimatycznych, Hvar to dalej wyspa słońca.
Kolejną specjalnością, która Hvar rozsławia są rozległe pola kwitnącej lawendy. Podróżując interiorem wiosną, zwłaszcza w czerwcu, nie uciekniemy od aromatu tej rośliny i od wszechobecnej liliowej barwy – lawenda to symbol wyspy, a olejek lawendowy to podstawowy prezent, jaki stąd możemy przywieźć. Trzeba także wspomnieć o winach, tymi też Hvarzanie się chwalą. Najbardziej charakterystycznym, jedynie tu występującym jest Bogdanuša. Z tego endemicznego szczepu powstaje wino białe, o barwie przechodzącej w żółć. Jest świetne do dań z ryb i owoców morza.
Główną i najbardziej popularną miejscowością na wyspie jest miasto
Hvar położone na jej zachodnim krańcu, po południowej stronie. Większość innych miast i miasteczek rozlokowana jest na północnym wybrzeżu. Strona południowa jest praktycznie nie zamieszkana, choć w rozlicznych zatokach można znaleźć niewielkie osady oraz restauracje nastawione na obsługę żeglarzy.
Linia brzegowa wyspy jest bardzo urozmaicona. Zachodnia strona w pobliżu miasta Hvar obfituje w dużą ilość zatok stanowiących dobre kotwicowiska. Jest to o tyle istotne, że w sezonie, ale także poza nim, trudno znaleźć w hvarskim porcie miejsce do cumowania. Wtedy albo staniemy w którejś z zatok i do miasta dotrzemy pontonem, lub wybierzemy pobliski archipelag o nazwie
Pakleni Otoci i
ACI Marinę Palmižana, skąd często do miasta kursują wodne taksówki.
Na północnym wybrzeżu wyspy ulokowało się drugie co do wielkości miasto
Stari Grad, w jego pobliżu znajduje się przystań promowa, do której docierają samochodowe promy ze Splitu. Żeglując od Hvaru w stronę Stari Grad miniemy zatoki, w których możliwe jest kotwiczenie. Jedną z nich jest
Stiniva, gdzie najlepiej zatrzymać się po wewnętrznej stronie masywnego falochronu w głębi zatoki. Postój jest tu bezpieczny nawet podczas bory, a wtedy do dyspozycji mamy mało uczęszczaną żwirową plażę oraz niewielką restaurację i przydomową winiarnię. Stari Grad położony jest w głębi dużej zatoki, gdy ją ominiemy oraz opłyniemy ograniczający ją od wschodu cypel, dotrzemy do miejscowości
Vrboska – miejsce to atrakcyjne, o wielkiej urodzie i wyjątkowym klimacie, do tego znajduje się tu ACI Marina. W niewielkim oddaleniu w kierunku wschodnim znajduje się
Jelsa, tętniące życiem kąpielisko, z portem zaopatrzonym w muringi oraz przyłącza wody i prądu. W sezonie jest tu pełno i trudno znaleźć wolne miejsce do cumowania.
Dalej na wschód napotkamy zatoki, na brzegach których rozsiadło się niewiele domów. I tak pierwsza to
Prapratna, jest tu żwirowa plaża oraz niewielka restauracja. Dalej
Vela Stiniva z niewielkim molo, najczęściej zajętym, tu również jest restauracja. Kolejna osada to
Pokrivenik z kilkoma restauracjami – uwaga, podczas bory występuje martwa fala. Na wschodnim krańcu wyspy usytuowany jest
Sućuraj, spory port promowy. Kotwiczyć można na zachód od portu, jednak podczas jugo nie jest to bezpieczne miejsce.