Ustica to niewielka, samotna wyspa oddalona około 36 Mm na północ od Palermo. Na jej wschodnim wybrzeżu znajduje się niewielkie, portowe miasteczko o tej samej nazwie. Przy wejściu do portu, na północnym falochronie znajduje się przystań promowa. Miasteczko usytuowane jest na dosyć wyniosłych zboczach okalających port. W centrum, przy bocznych uliczkach usytuowane są dwa markety, w których można zrobić zakupy.
Dobre kotwicowisko można znaleźć po zachodniej stronie wyspy, nieco na północ od Punta dello Spalmatore, na tym cyplu umieszczona jest latarnia Bl (4) 12 s 13 Mm, ale i tu należy zwrócić uwagę na skały. Na zachodniej stronie wyspy między Punta Megna a Punta Spalmatore stworzono strefę, w której nie wolno zbliżać się do brzegu na odległość mniejszą niż ćwierć mili, nie wolno tu nurkować, ani łowić ryb i kąpać się w morzu. Również przed wejściem do portu Ustica znajduje się obszar, w którym zabronione jest zarówno kotwiczenie jak i łowienie ryb.
Podejście do portu – na mapie jest oznaczony wrak, ale nie jest groźny. W dzień, przy dobrej widoczności podejście jest w miarę łatwe. Na północ od portu, na Punta Omo Morta znajduje się latarnia B Bl (3) 15 s 25 Mm – ale gdy zbliżamy się od Palermo, jej światło może być słabo dostrzegalne. Nocą należy podchodzić kierując się na czerwone światło na falochronie, trzymając dystans około 25 metrów lewą burtą. W środku portu jest miejsce na wykonanie manewrów nawet sporym jachtem, trzeba jednak zachować ostrożność, bowiem zatoka się wypłyca im dalej w głąb portu. Zachodnia strona portu jest płytka, miejsce do postoju znajdziemy po stronie północnej. Są tu kamienne keje z polerami. Zalecane jest stanie na dwóch rufowych cumach i kotwicy z dziobu, jak jest mało jachtów, można stanąć „long side”. Przy podchodzeniu z wiatrem wschodnim lub wschodnio–południowym należy uważać, bowiem ten wiatr i fala wchodzą do portu.
Zaznaczyć trzeba, że port jest malutki i w sezonie może być trudność ze znalezieniem miejsca, poza tym nie posiada on żadnych udogodnień, to przecież niewielki port rybacki – ale za to za postój nie zapłacimy ani grosza!