Maleńki port. Po wejściu do portu płyniemy w prawo mijając zaraz przy wejściu (po prawej stronie) stanowisko cumownicze wodolotu, a po lewej krótki wychodzący pirs (stanowisko lokalnego promu-stateczku). Płyniemy głębiej gdzie napotykamy pływający pomost – bardzo dogodny do cumowania.
Mimo widocznych linek mooringu – uważać, liny mogą być urwane. Idąc pirsem w lewo, po schodkach wchodzimy do tawerny - specjalizującej się w daniach „sea food”. Ceny umiarkowane, dania smakowo poprawne. W głębi parę hoteli. Restauracyjki raczej nie zachęcające. Porcik bardzo dobrze osłonięty. Bardzo widowiskowe podejścia do portu szybkiego wodolotu często tu kursującego.