Ta niegdysiejsza wioska rybacka w czasach obecnych przekształciła się w kurort, jednak dzięki temu, że nie jest to miejscowość rozległa i nie oferuje wielkiego wyboru super hoteli, to nawet w szczycie sezonu tłumów tu nie ma. Są tu natomiast rozległe plaże. Jedna z nich nosi nazwę Spiaggia di Portonovo i znajduje się w zatoce u podnóża wzgórza Conero. Pokryta jest żwirem i drobnymi kamieniami, jest też nieźle zagospodarowana, a na jej obrzeżach znajdziemy sporo barów i restauracji. Nawiasem mówiąc Portonovo właśnie jej zawdzięcza swą drugą nazwę - „Zielona Zatoka”. Kolejną plażę znajdziemy po wschodniej stronie wzgórza Conero, tam także sporo kawiarni, restauracji i barów.
Portonovo, wzgórze Conero i ich otoczenie wchodzi w skład Parco Regionale del Conero i stanowi wypoczynkowe zaplecze pobliskiej Ankony. Portonovo ma bogatą historię, zamieszkane było już w czasach prehistorycznych, przechodziła pod władanie Rzymian, później rządziło tu Bizancjum, Państwo Kościelne, Francuzi, a na koniec Włosi. O tych skomplikowanych losach zaświadczają znajdujące się w osadzie zabytki. Warto się wybrać na wschodnie zbocze wzgórza opadające ku morzu by odwiedzić i obejrzeć piękny romański kościółek Santa Maria di Portonovo zbudowany z białego kamienia. Jego budowę rozpoczęli w XI wieku osiedleni tu benedyktyni.
Kolejną ciekawostkę architektoniczną i historyczną stanowi wieża obronna La Torre Clementina zbudowana w XVII wieku w celu obrony okolicy przed napadami piratów. Obecnie wieża ta jest nazywana Torre de Bosis, a to od nazwiska poety Adolfa de Bosis, który w XIX wieku odremontował ją i uczynił swoją „pustelnią”. Kolejnym zabytkiem, pełniącym obecnie funkcję hotelu jest pochodzący z czasów wojen napoleońskich bastion Fortino Napoleonico. Wzgórze Conero wyraźnie góruje nad okolicą, wznosi się bowiem na około sześćset metrów nad poziom morza. Stanowi więc świetny punkt rozpoznawczy dla żeglarzy kierujących się do tutejszej przystani. Od razu trzeba wspomnieć, że nie jest to port z prawdziwego zdarzenia lecz właśnie przystań. Tworzy ją niezbyt długi pojedynczy pirs, jednak zatoka jest stosunkowo nieźle osłonięta więc postój przy tym pirsie jest całkiem bezpieczny. Udogodnień typu łazienki tu nie ma można ich szukać na kilku kempingach usytuowanych w pobliżu